Statystyki nie kłamią większość nowo powstających firm, nie przetrwa pierwszych trzech lat istnienia. W praktyce biznesowej najtrudniejszy jest okres wzrostu firmy. Można wskazać najczęściej popełniane błędy.
Nastawienie na niewłaściwą grupę docelową, błędny target
Rozwijająca się firma intensywnie poszukuje nowych odbiorców. Może to być powiązane z promowaniem nowego produktu lub usługi, często zbliżonym do dotychczasowej oferty firmy, ale skierowany do nowej grupy odbiorców. Wiele takich decyzji jest podejmowanych pochopnie przy bardzo optymistycznym założeniu, że nowa grupa docelowa będzie kierować podobnymi priorytetami przy podejmowaniu decyzji zakupowej. W rezultacie firma popełnia błąd zaniechania nie dokonując pełnego badania rynku. Błąd ten skutkuje w praktyce przeliczeniem się przedsiębiorcy i utopieniem ciężko wypracowanych wcześniej zysków.
Falstart, czyli zbyt szybki rozwój firmy
Każdy marzy o szybko rozwijającej się firmie. Nie każdy jest jednak na taki rozwój gotowy. Szybko zarabiane pieniądze nakręcają spiralę dynamicznego rozwoju firmy. Wszystko układa się doskonale, a przedsiębiorca chce wykorzystać swoje 5 minut. Sytuacja taka pojawia się szczególnie często jeśli firma odnosi ponadprzeciętny, niespodziewany sukces. Nadmiar gotówki wydaje się wówczas niemal parzyć przedsiębiorców. Szybkie inwestycje w sprzęt, surowce, zapasy, a wreszcie w ludzi. Wszystkie te nakłady bez sprawnego i przemyślanego zarządzania zaczną natychmiast generować straty. W rezultacie doskonale zapowiadający się biznes w wyniku szybkiego przeinwestowania traci na sprawności, efektywności oraz zyskowności i upada.
Przespany czas na rozwój
Nawet najlepszy pomysł na biznes ma swoje 5 minut, które należy efektywnie wykorzystać. Ospałość może zostać bezkompromisowo skarcona przez konkurencję. Kluczowy aspekt, który wywołuje dreszcze u wielu przedsiębiorców, szczególnie na trudnych i dynamicznych rynkach. Jeśli wyprzedzamy konkurencję, jej działania mają zdrowy, stymulujący do działania charakter. Jeśli jesteśmy wolni w działaniu, to nawet najlepszy produkt zostanie zastąpiony swoją jeszcze lepszą wersją. Niestety pochodzącą z firmy naszego rywala.
Lepszy wróbel w garści, niż…
Gdy Twoja firma rośnie stoisz przed wyzwaniem wskazania właściwej strategii, kluczowych kierunków rozwoju. Zastanawiasz się nad wyborem drogi i za wszelką cenę starasz się zwyciężyć we wszystkich kategoriach. W rezultacie ryzykujesz, że w rywalizacji o klienta niczym szczególnym się nie wykażesz. Bowiem brakiem koncentracji na wybranym aspekcie biznesu np. rozwojem produktów, sieci sprzedaży lub serwisem, ryzykujesz uzyskaniem przeciętnych wyników we wszystkich kategoriach. Jako średniak możesz stracić najwięcej.
Klient nasz pan
To Twoja mantra i najczęściej powtarzane słowa. Niestety z biegiem czasu wiele firm zapomina o tym ideale. Przedsiębiorcy skupieni sami na sobie, powiększaniu swoich zespołów, rozwijaniu linii produkcyjnych, czy sieci sprzedaży, zapominają o znaczeniu klienta w tej układance. Firma zmienia się, pojawia się biurokracja i zmieniają się relacje w firmie. W rezultacie odsłaniamy się na ataki konkurencji, która jako mniejsza, bardziej elastyczna i nastawiona pro kliencko zdobywa coraz to większy rynek i koło się zamyka.